piątek, 22 czerwca 2012

Imagin- Louis.

Jest noc. Louis już śpi. Ty jednak masz inne plany na najbliższe godziny, dni, a może nawet miesiące. Jesteś spakowana. Podchodzisz do łóżka, aby pożegnać się z tym jedynym. Uśmiechasz się do niego. On tego nie widzi. Nachylasz się nad nim i delikatnie całujesz w czoło. Pojedyncze łzy spływają ci po policzku. Ocierasz je, a potem kładziesz na półeczce kopertę z listem o następującej treści:

" Jeżeli czytasz ten list, oznacza to, że już pogodziłeś się z moim odejściem. Wiem, że obiecywałam iż nigdy cię nie zostawię, ale musisz to zrozumieć. Życie to gra, która nie ma zasad. Czasami zmusza nas do zmiany ruchu. Musisz zrobić wszystko aby ją wygrać. Ja już wygrałam. Poznałam ciebie. Pamiętaj, że zawsze będę Cię kochać. "

                                                                            Na zawsze Twoja [T.i]


Ostatni raz patrzysz na Louis'a. Bierzesz swoje bagaże i idziesz, aby już nigdy więcej go nie spotkać, aby już nigdy więcej nie narazić go ból, płacz i złamane serce. Wyjeżdżasz do Szwajcarii. Tam zaczynasz nowe życie. Nikt nie wie gdzie jesteś. Nikt nie wie, że walczysz o każdy następny oddech. Louis szukał cię jeszcze około trzech miesięcy, ale się poddał. Pogodził się z twoim odejściem. Gdy wszystko wraca do normy przeprowadzasz się do matki. Jednak to nie zmienia sytuacji. Nadal każda godzina może być twoją ostatnią, ale ty się nie poddajesz, bo wiesz, że masz dla kogo walczyć. Jesteś silna. Zawsze byłaś. Jednakże po jakimś czasie nadchodzi kryzys. Nie wytrzymujesz go. Po roku walki przegrywasz z białaczką. Śmierć była tym razem silniejsza niż życie. Gdy Louis się o tym dowiaduje nie może się z tym pogodzić. Wymawia sobie to, że odpuścił i pozwolił ci odejść. Ty nie masz mu tego za złe. Lou przyjeżdża do domu twojej matki na pogrzeb.

- Dzień dobry. To ja Louis. - mówi wchodząc.
- O witaj skarbie. Wiesz co, mógłbyś chwilkę poczekać. Ziemniaki mi się gotują. - słychać głosy z kuchni.
- Dobrze proszę pani. - lekko się uśmiecha i wybiera się na przechadzkę po domu.
Powoli spaceruje i wspomina czasy kiedy przyjechaliście tu razem po to aby poznać twoją rodzinę. Przy okazji roni jedną łzę. Chwilę potem nadchodzi twoja mama z kubkiem herbaty i wręcza go chłopakowi.
- Proszę. - mówi.
- Dziękuję. - bierze kubek i pije.
- I jak? Lepiej się czujesz? - pyta.
- Trochę, próbuję nie myśleć, ale to wraca jak bumerang. Wspomnienia kiedyś mnie wykończą. - spuszcza głowę.
- Mi też też trudno. Tym bardziej, że mieszkamy same. - ciężko wdycha.
- My? - pyta zdziwiony. - Jacy My? Pani chyba mieszkała sama.
- Ona nic ci nie powiedziała? - pyta twoja mama ze zdziwieniem. - Chodź.
Prowadzi Louis'a na górę do małego pokoiku. Stoi tam kilka mebelków i małe łóżeczko. Podchodzą do niego i widzą leżącą w nim kilkumiesięczną dziewczynkę. Uśmiecha się na ich widok.Ty też. Louis jest nią zachwycony.
- Nie wiedziałem, że siostra [T.I] ma męża, a co dopiero dziecko. - dziwi się. - Jak ma na imię?
- To jest Rose [Róża]. - mówi. - Rose to twoja córka.
Louis otwiera buzię ze zdziwienia. Od razu bierze małą na ręce i przytula. Łzy ciekną mu strumieniami.
-Dlaczego nie powiedziałaś, że będziemy mieli dziecko? Dlaczego? Dlaczego odeszłaś? Dlaczego akurat ty? Kocham cię i Rose też. Czemu odeszłaś? Moglibyśmy mieć rodzinę? - szepcze patrząc w górę i tuląc do siebie wasz skarb.

4 lata później

Louis z waszą córką idą na cmentarz. Siedzą tam i rozmawiają z tobą. Gdy odchodzą Lou zostawia na twoim grobie list.

"Złapałbym dla ciebie granat
Dałbym sobie uciąć rękę dla ciebie
Skoczyłbym pod pociąg dla ciebie
Wiesz, że zrobiłbym wszystko dla ciebie
Wytrzymałbym cały ten ból
Pozwoliłbym przestrzelić sobie głowę
Tak, umarłbym za ciebie skarbie."

                                                                Louis

Tydzień później Louis Tomlinson ginie ratując Rose spod jadącego samochodu. Teraz już na zawsze będzie razem ze swoją wybranką w świecie, w którym nie ma płaczu, bólu i złamanych serc.
 

2 komentarze:

  1. Popłakałam się! Pierwszy imagin w którym po prostu się rozpłakałam :), piękne <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Odkupujesz mi paczkę husteczek :')

    OdpowiedzUsuń