piątek, 1 czerwca 2012

Imagin- Zayn.



http://www.youtube.com/watch?v=1aFied2YYVg

Dzisiaj jest twój wielki dzień. Bierzesz ślub z Tomem. Nie cieszysz się z tego faktu. Bo kochasz Zayna. Ale on jest z Perrie. Kiedy zakładasz suknie ślubną twoje przyjaciółki są zachwycone bo tak pięknie wyglądasz. W kościele jest już pełno ludzi. Wszystko ma się zaraz zacząć. Idziesz już do ołtarza Wielki drzwi się otwierają a ty czujesz większy ucisk w brzuchu. Tom już czeka przy ołtarzu. Idziesz powolnym krokiem. Kiedy zobaczyłaś Zayna łzy zaczęły napływać Ci do oczu. Spojrzeliście sobie głęboko w oczy.

"Boże co ja robię" Pomyślałaś kiedy byłaś już u boku Toma. Ksiądz gadał swoje.
K: Czy ty "TWOJE IMIĘ" Bierzesz Toma Jacksona za męża ?
Spojrzałaś na wszystkich ludzi, potem na Toma miał jego mina Cie przerażała widać że żąda twojej natychmiastowej odpowiedzi.
Ty: J . Ja ja nie potrafię z tobą być. - Łzy zaczęły spływać ci po policzku. Kiedy wybiegałaś z kościoła nie patrzyłaś na nikogo. Biegłaś ile sił w nogach. Dobiegłaś do waszego mieszkania. W 10 minut byłaś już spakowana. Wrzuciłaś walizki do auta i szybko odjechałaś. Pojechałaś do domku letniskowego w górach. Odziedziczyłaś go po dziadkach. Usiadłaś na tarasie. Siedziałaś w tej pięknej sukni przez dwie godziny. Nagle jakieś auto podjechało. To był Zayn. Wiedział że tu będziesz bo kiedyś sami tutaj przyjechaliście kiedy on pokłócił się z Perrie. To miejsce tylko z nim Ci się kojarzy bo wtedy między wami zaszło coś więcej niż tylko niewinne pocałunki. Postanowiliście o tym zapomnieć. A teraz siedzisz jako uciekająca panna młoda. Zayn do Ciebie podbiegł złapał twoje policzki w dłonie.
Zayn: Dlaczego to zrobiłaś !?
Ty: Bo go nie kocham !
Zayn nic nie odpowiedział tylko się przybliżył i pocałował. Ciepło jego ust było cudowne. Po czym przytuliłaś się do niego. Po czym odepchnęłaś.
Ty: Haha i co znowu będzie jak wtedy wrócimy do domu jak gdyby nigdy nic?!
Zayn: Nie.
Ty: A co może zostawisz Perrie?
Zayn: Już to zrobiłem. *oparł swoje czoło o twoje*. Kocham Cię *wyszeptał*
Ty: Ja Ciebie też. *przytuliłaś go bardzo mocno.*


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz