wtorek, 29 maja 2012

Imagin- Zayn.



Jesteś w Londynie. Zayn w USA. Widzieliście się trzy dni tylko, kiedy wrócił ze Szwecji. Ale spotykał się nie tylko wtedy z tobą lecz z Perrie. Właśnie się obudziłaś jest już dziesiąta. Na jego poduszce był jeszcze jego zapach. Przytuliłaś się do tej poduszki bardzo mocno. Zaczęłaś płakać. Tęskniłaś za nim. Chciałaś żeby był teraz przy tobie. Poszłaś do kuchni. Zrobiłaś sobie śniadanie i usiadłaś przed kompem. Oczywiście najpierw facebook. Wtedy rzuciło Ci się zdjęcie z twittera i podpis pod nim "Perrie napisała że avocado to jej ulubiony owoc a zaraz o tym napisał Zayn że ma nowy ulubiony owoc" Od razu się zdenerwowałaś. Wzięłaś swojego iPhone i zaczęłaś do niego dzwonić. Miałaś w dupie że u niego jest teraz noc.
Zayn: Halo? *powiedział rozbawionym głosem*
Ty: Co się tak cieszysz??
Zayn: Nie nic.
Ty: Możesz jak wrócisz chcesz sałatkę z avocado ??
Zayn: Ooo no ba że chcę.
Ty: To jeszcze zaproś Perrie.
Zayn: O co ci chodzi ?
Ty: Może swoje avocado włożyłeś już jej !!!!!
Zayn: Posrało Cie !!
Ty: Wal się Zayn.
Zayn: Spoko.
Rozłączyłaś się. Trzasnęłaś laptopem. Zaczęłaś ryczeć. Cała się trzęsłaś. Zobaczyłaś że na misce z owocami leży ten przeklęty owoc. Podeszłaś i wyrzuciłaś go do śmieci. Leżałaś na łóżku cały dzień. Zajadałaś się czekoladą i płakałaś. Zayn dzwonił do Ciebie kilka razy ale nie odbierałaś. Kiedy zobaczyłaś siebie w lustrze przestraszyłaś się swojego odbicia. "Pewnie ona wygląda idealnie zawsze !" Krzyknęłaś opierając się o lustro. Mieszkałaś z całym zespołem. Dom był duży. Więc chodziłaś od pokoju do pokoju. Wszystko przypominało Ci jego. Miałaś dość waszych ciągłych pożegnań. Owszem mógł mieć przyjaciółki. Ale widać po tych wpisach że coś ich łączy. Takie myślenie sprawiało że ból był mocniejszy. Podjęłaś decyzję. Wyprowadzisz się od niego do swojej kumpeli. Kiedy pakowałaś swoje rzeczy. Nagle do twojego pokoju wbiegł Zayn.
Zayn: Co ty robisz !?
Ty: Pakuje się nie widać. - Zayn wziął twoją walizkę i rzucił nią na przed pokój, twoje ciuchy zaczął wrzucać do szafy.
Ty: Zostaw to !!! *próbowałaś go popchnąć*
Zayn: Nigdzie nie jedziesz !!!
Ty: A co mam wam tą sałatkę zrobić o to ci chodzi !!!
Zayn: Gówno mnie obchodzi jakiś zasrany owoc, ona i cała reszta !!!! Liczysz się tylko Ty !!! Kiedy w końcu to do Ciebie dotrze.
Przytulił Cie do siebie a ty zaczęłaś płakać. Zayn też. Nienawidziłaś kiedy on płakał.
Zayn: Ja dodałem 1 ten wpis z avocado. Bo byłem z Lou w dobrej knajpie i podali nam fajnie podane. A jakaś fanka pewnie dlatego ją zapytała o ten owoc. Ja jej nie kocham. Bo mam Ciebie i szaleje na twoim punkcie. Kocham Kocham Kocham !!
Ty: Nigdy nie zostawisz mnie dla niej??
Zayn: Nigdy przenigdy Cie nie zostawię bo nie umiem żyć bez Ciebie. *pocałował Cie czule w usta*
Ty: A czemu się wtedy śmiałeś jak zadzwoniłam ??
Zayn: Bo byłem pijany i wracałem wtedy z Lou do domu. I on położył się na ulicy i płakał za Kevinem i nie mogłem ze śmiechu.
Ty: Haha szkoda że tego nie widziałam. - Przytuliłaś się jeszcze raz mocno do swojego Zayna 


2 komentarze: